Advertisement
Menu
/ marca.com

Wielki tydzień Lucasa

Santiago Bernabéu zgotowało w niedzielę Lucasowi w pełni zasłużoną owację. Galisyjczyk miał udział przy wszystkich trzech golach, a fantastyczny występ w Klasyku dopełnił jego wielkiego tygodnia.

Foto: Wielki tydzień Lucasa
Lucas unosi lewy kciuk do góry. (fot. Getty Images)

Lucas za każdym razem pojawiał się w momencie, w którym był najbardziej potrzebny. Najpierw wywalczył rzut karny, następnie kapitalnie podłączył się do akcji i wyrównał stan rywalizacji, a na koniec posłał podanie, które na gola zamienił Bellingham. Vázquez ma za sobą doskonały tydzień, choć na co dzień jest aktorem drugiego planu. W Klasyku zastąpił jednak od pierwszej minuty Daniego Carvajala i odegrał kluczową rolę w triumfie. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że na przestrzeni lat zawodnik w pełni zasłużył sobie, by nazywać go jednym z najbardziej rentownych transferów w historii klubu.

Królewscy w 2015 roku zapłacili za Lucasa milion euro. Na jego powrót z Espanyolu nalegał Rafa Benítez. Resztę historii już znamy. Po upływie dziewięciu lat Vázquez może pochwalić się zdobyciem 19 trofeów i cały czas stanowi ważny element kadry, choć w międzyczasie przekwalifikowano go na prawego obrońcę. 32-latek znakomicie odgrywa rolę dublera Carvajala. W tym sezonie wystąpił w 32 spotkaniach i strzelił dwa gole. Do tego dołożył pięć asyst i wywalczył karnego. To liczby, jakimi często pochwalić się mogą gracze wyjściowej jedenastki. Lucas cały czas ma dużo do zaoferowania, a ostatni tydzień wyłącznie to potwierdza.

W minioną środę Hiszpan pojawił się na boisku z ławki w kluczowym starciu z City. Wcześniej natomiast zagrał od początku z Mallorcą. W Manchesterze Ancelotti znów go potrzebował, a piłkarz odwdzięczył się nie tylko dobrą grą, lecz także wzięciem na siebie wielkiej odpowiedzialności w serii jedenastek. Nie była to zresztą dla niego pierwszyzna. Dość przypomnieć, że był przecież jednym z wykonawców karnych w finale Ligi Mistrzów w Mediolanie.

W Klasyku trener znów nie miał zamiaru choć przez sekundę zwątpić w przydatność Vazqueza. Lucas zagrał w miejsce Carvajala, który nie zdążył się zregenerować po morderczym boju w Anglii. Znów nie zawiódł. Co więcej, był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym graczem na boisku. Udział przy wszystkich trafieniach jedynie w oficjalny sposób to potwierdza.

Nie dziwi, że podczas świętowania triumfu nad odwiecznym rywalem Lucas był jednym z najaktywniejszych zawodników. Po ostatnim gwizdku wyściskał się z Carvajalem oraz odbierał gratulacje od kolegów, którzy rzecz jasna także zdawali sobie sprawę z tego, jak fantastyczne zawody zaliczył wychowanek. To była noc Lucasa. Kolejna zresztą.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!